Wstępnie ustaliliśmy następujace zmiany w naszej rozecie:
-likwidacja spiżarni na rzecz małej łazienki z prysznicem;
- wyrównanie bryły budynku, zlikwidowanie podcienia;
- przeniesienie drzwi tarasowych, tarasu na ścianę szczytową;
- kotłownia za garażem;
- spiżarnia w pomieszczeniu gospodarczym pomniejszonym na rzecz wiatrołapu;
- rezygnacja z okien dachowych w pokoju 2 i 3 - przeniesienie na szczyt, jedno z okien w pomieszczeniu nr 8 również na szczyt;
- rezygnacja z małej łazienki na rzecz większej garderoby;
- zmiana wielkosci okien dachowych na 78x140 (wystarczająco dużo, a różnica w cenie spora);
To tyle, o 16 u projektanta okaże się czy wszystko gra!
Zapomniałam o najważniejszym- nie mogę rozgryźć wstawiania fotek. Może ktoś miły doradzi. Bedziemy wdzieczni.
W urzędach niestety żadnego postępu "Proszę czekać". Jak tu spokojnie czekać, mając świadomość, że to już 4. miesiąc walki z urzędami. Ale co tam, zaczniemy trening cierpliwości, być moze wyjdzie nam to na dobre Jutro przyjemniejsza część - spotkanie z projektantem i zatwierdzenie zmian. Pewnie noc upłynie na domysłach, co jeszcze zmienić, co udoskonalić.
Dzisiaj niespodzianka: dotarły projekty. Teraz mamy namacalny dowód na to, że budujemy domek. Jutro może uda się odebrać dokumenty z urzędów. W weekend adaptacja u projektanta i można ruszać z kolejnym etapem. Daliśmy projekt do wyceny, poczekamy, zobaczymy - za kilka dni poznany całą prawdę.