Obiecane kolorki dla Doriny i zabudowa kuchni
Dzisiaj udało sie zrobić fotki w pokojach dzieci. Chodziłam ostrożnie jak kot i starałam się nie rozprzestrzeniać kurzu. Po malowaniu mamy już pierwsze wnioski: pokój małej pomalowany farbami z Nobilesu- lato fiołkowe i lato hiacyntowe - zużyliśmy łącznie na podwójne malunki 12 litrów. Natomiast u synka (ma dokładnie taki sam pokój) tylko niecałe 9 litrów Śnieżki. Cieszy mnie to strasznie, bo na pozostałe pomieszczenia też kupilismy Śnieżkę.
Na dokładkę wstawiam fotki z kuchni. Zamontowana prawie miesiąc temu czeka cierpliwie na naszą przeprowadzkę. Brakuje jeszcze oświetlenia i rzymskich rolet, ale i na to przyjdzie czas. Pozdrawiamy budowniczych;)
Kuchnia w całości, przy wyspie zagoszczą stołki barowe
Moja spiżarnia w wersji otwartej
i zamkniętej
Na koniec zlewozmywak