Mamy projekt małej łazienki
W końcu dostaliśmy projekty łazienek. Pochwalimy się planowanym wyglądem małej, bo projekt dużej nie zgadza się z nasza wizją i jutro czeka nas przymusowa wizyta.
W końcu dostaliśmy projekty łazienek. Pochwalimy się planowanym wyglądem małej, bo projekt dużej nie zgadza się z nasza wizją i jutro czeka nas przymusowa wizyta.
Dziękujemy Wam serdecznie za wszelkie rady i porady. Drogą dedukcji, przeanalizowania wszystkich za i przeciw podjęliśmy decyzję: kuchnia biały połyski, a blat szary, lekko nakrapiany, do tego kwadratowe relingi. Mam jeszcze zdecydować czy szyba na ścianie w bieli czy szarości, ale pomyślę po urlopie. Jutro wyjeżdżamy odsapnąć i nie chcę sobie zaprzatać teraz tym głowy.
Dzisiaj lub jutro musimy zaakceptować lub poprawić projekty łazienek i zamówić glazurę i terakotę. Moze uda się jeszcze wybrać coś na podłogę w kuchni, jadalni i korytarzu. Gdy wrócimy, będzie można zacząć działać w łazienkach.
Dylemat w sprawie kuchni zawężył się do dwóch opcji: biała z ciemnym blatem lub czarna z jasnym. Fronty mają być lakierowane, ale raczej na półmat. Cały czas mamy problem, na jaki kolor się zdecydować, bo czarna jest bardzo nowoczesna i elegancka, ale nie wiem czy nie w efekcie nie będzie to jeden wielki, ciemny kąt. Z kolei biała też nam się podoba, ale czy jest praktyczna? Kto to wie? Pomóżcie, jeśli macie jakieś doświadczenie. Każda rada jest ważna. Jutro musimy podjąć decyzję...
Wracamy po małej przerwie. Tak naprawdę codziennie późnym wieczorem odwiedzamy inne blogi i śledzimy Wasze postępy, ale nie mamy natchnienia na nasze wpisy. Chyba wszystko przez nowe dylematy, ale o tym za chwilę.
To nasza pierzynka:
W domku działa od 4 lipca mężuś (nie nudzi się na urlopie) wraz z majstrem. Efektem ich 5 dniowej pracy jest ocieplony 15 i 20 wełny dach, opłytowane trzy pokoje i łazienkę, na deser została bawialnia, czyli pokój nad garażem.
W piatek zleciliśmy wykonanie projektów łazienek - w końcu zdecydowaliśmy, jakie płytki. U góry ma być kolekcja fusion z opoczna, a dolna łazienka ustroi się w fiji także z opoczna. W czwartek projekty mają być gotowe, zaakceptujemy lub poprawimy i zamówimy płytki. Chciałabym, żeby prace łazienkowe ruszyły na poczatku sierpnia.
To fusion, ale w trochę innej aranżacji od tej, którą zaplanowałam
No i problem, który spędza nam sen z powiek: w poprzedni piątek diametralnie zmieniła się nasza wizja kuchni. Po obejrzeniu miliona próbników i tryliona wykonanych projektów stwierdziliśmy, że najbardziej widzi nam się kuchnia biała z ciemnym blatem lub czarna z jasnym blatem w połysku lub półmacie. Krąg wybrańców zmniejszył się, ale co tu wybrać. Osiwiejemy lub wyłysiejemy od tego myślenia! Do piątku musimy wybrać, bo chcielibyśmy montować kuchnię na początku września, a czas goni...
Na koniec rzecz przyjemna - znaleźliśmy wykonanie ścianki telewizyjnej, które bardzonam odpowiada i już poczyniliśmy rozmowy z wykonawcami co i jak i za ile. Mam nadzieję, że się uda.
Posadzki pięknie schną, zalana podłogówka nie daje złych oznak, po kilku dniach oczekiwania dotarł w końcu transport wełny mineralnej. Od dzisiaj zacznie się pierwszy etap ocieplania czyli układanie wełny. Czekamy na kolejne wyceny zabudowy kuchni, bo rynek jest bogaty i wykonawcy oferują różorodne rozwiązana i ceny. Zapewne za tydzień, kiedy otrzymamy ostatni projekt i wycenę, zdecydujemy się ostatecznie i podpiszemy umowę. Co do koloru frontów to odrzuciliśmy wysoki połysk. Strasznie nam się podoba, ale ze względów praktycznych bedie okleina drewnopodobna. Mamy kuchnię otwartą na salon i jadalnię i chyba męczyłby mnie widok odciśniętych paluszków na frontach.
A to próbnik frontu FINO
I jeszcze SAHARA, która bardziej mi się podoba
Układ słojów na frontach będzie poziomy.