Czekamy na tynki
Prace przygotowawcze do tynków trwają, ale po wczorajszej rozmowie w końcu uzyskaliśmy konkretną odpowiedź, kiedy koniec. Panowie ustalili, że 12 maja to ostateczny termin ukończenia tynków. Niby niedługo, ale w sumie prawie miesiąc zejdzie. Jakoś przyżyję, najważniejsze, że hydraulik może trochę poczekać. Wstępnie umówilismy się także z ekipą, która zajmuje się wylewkami - termin na początek czerwca idealnie nam pasuje.
Przed świętami pojeździliśmy trochę i pooglądaliśmy drzwi wewnętrzne i zewnętrzne. Pełen wachlarz cen i wykonania. Na pewno nie rzucimy się na Inter door, bo 12000 to dla nas stanowczo za dużo za 10 par drzwi wewnętrznych. Mamy jeszcze trochę czasu, ale zapewne w czerwcu będziemy musieli coś wybrać. Znaleźliśmy piękne drzwi zewnętrzne - drewniane, solidne wykonanie, nowoczesny wzór, cena około 3000, ale sama nie wiem czy drewniane będą odpowiednim wyborem. Zwariować idzie z tymi dylematami.
Zaczynamy myśleć o wystrojach, jest trochę pomysłów, ale niestety sen z powiek spędza nam zabieg schodów i to coś, co jest widoczne na suficie w rogu salonu. Przeszukałam mnóstwo galerii i znalazłam tylko jedną zabudowę takiego stanu rzeczy. Może ktoś ma jakies pomysły, doświadczenia?